Kategorie: Starty
| 20 kwietnia 2011
Jeszcze w piątek wieczorem wydawało się, że kolejny planowany start będzie musiał zostać odwołany. Po raz już chyba 3 lub 4 dostaliśmy informację o kolejnym opóźnieniu naszego kontenera wracającego z Miami. Jeszcze w piątek w południe liczyliśmy, że w poniedziałek wieczorem będziemy mogli odebrać z terminalu w Gdyni naszą łódkę i wyruszyć na regaty na południe Francji. Tymczasem zostaliśmy "z ręką w nocniku", czyli ze starą łodzią i minimalną ilością sprzętu, który nawet nie nadawał się do startu w okręgowych regatach...
Pomimo tych trudności postanowiliśmy jednak spróbować wystartować w Hyeres. W tym celu w poniedziałek zaliczyliśmy pit stop w podróży aby zakupić nowy maszt we ...
by: Maciej Grabowski o 15:02 |
3018 wyświetleń |
czytaj więcej