Hyeres-Francuski Tydzień Żeglarski

Jeszcze w piątek wieczorem wydawało się, że kolejny planowany start będzie musiał zostać odwołany. Po raz już chyba 3 lub 4 dostaliśmy informację o kolejnym opóźnieniu naszego kontenera wracającego z Miami. Jeszcze w piątek w południe liczyliśmy, że w poniedziałek wieczorem będziemy mogli odebrać z terminalu w Gdyni naszą łódkę i wyruszyć na regaty na południe Francji. Tymczasem zostaliśmy „z ręką w nocniku”, czyli ze starą łodzią i minimalną ilością sprzętu, który nawet nie nadawał się do startu w okręgowych regatach…

Pomimo tych trudności postanowiliśmy jednak spróbować wystartować w Hyeres. W tym celu w poniedziałek zaliczyliśmy pit stop w podróży aby zakupić nowy maszt we Włoszech. Żagle na szczęście udało się nam pożyczyć, a dzisiaj rano zakończyliśmy składanie łódki i wypłynęliśmy na wodę. Okazało się, że wszystko nie tylko do siebie pasuje, ale trzyma się nadspodziewanie dobrze. Przed nami jeszcze ogrom pracy aby usprawnić działanie wszystkich regulacji na jakby na to nie patrzeć już 5 czy 6 letniej łódce. Ale cieszymy się, że jesteśmy znowu na wodzie i przed nami na pewno ciekawe regaty.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*