Skandia Sail for Gold
Od wtorku jesteśmy już w Weymouth. Co ciekawe jest to moja pierwsza wizyta w Wielkiej Brytanii. Nie wiem specjalnie skąd wzięła się ta pewna niechęć do tego kraju-mam to przecież sporo dobrych znajomych a kontakty z Angolami zazwyczaj były pozytywne. W każdym razie jakoś niezbyt dobrze byłem nastawiony do proponowanych mi dotychczas podróży na Wyspy…
Tym razem oczywiście nie było specjalnego wyboru. Wspomniane regaty są naszą pierwszą eliminacją olimpijską i mowy być nie mogło o jakimkolwiek odpuszczaniu tego wyjazdu…
Dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu mojego taty i pomocy Przemka Miarczyńskiego w przywiezieniu z Polski wszystkich uszkodzonych w Medemblik elementów nasza łódka jest już w pełni gotowa do nadchodzących regat. Za nami nawet pierwsze treningi na wodzie-dotychczas w słabszym wietrze, ale już od jutra prognozy zapowiadają około 20 węzłów-więc jak pokazały regaty w Holandii nasze ulubione warunki .